PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1163}
7,8 659 134
oceny
7,8 10 1 659134
7,7 41
ocen krytyków
Seksmisja
powrót do forum filmu Seksmisja

faceci

użytkownik usunięty

Po pierwsze, tylko mężczyzna może wykreować taki świat kobiet - laski w szortach i szpilkach.
Po drugie, dwaj mężczyźni w takim świecie nie zrobiliby komedii, bo nie współpracowaliby ze sobą, lecz pozabijali się, jak Kain i Abel, zanim film osiągnie półmetek. Każdy wie, że dwóch mężczyzn w świecie kobiet to o jednego za dużo! Tymczasem oni współpracują, aby... jeszcze przybyło mężczyzn!
Ale te oczywiste aberracje nie szkodzą filmowi, a wręcz wynoszą go na nieporównanie wyższy poziom komizmu niż zamierzali twórcy.

dzięki za ten temat :D

serio, bo ja mam czasem dziwne potrzeby. Właśnie leci seksmisja na kino polska i tak sobie pomyślałem: a poczytałbym temat jakiejś frustratki o tym, jacy jesteśmy beznadziejni i pośmieję się.. i mam!

ale i tak słaba jesteś, idę szukać czegoś lepszego, np że jesteśmy rakiem tego świata czy coś takiego :D

ocenił(a) film na 10
MegaSzczota

Mistrz :D

ocenił(a) film na 10

Jakich szpilkach do jasnej anielki ?
Gdzie ?
Kiedy?
Łaskawa Pani aby napewno ten film widziała ?

ocenił(a) film na 9

Dokładnie odwrotnie! mężczyźni by współpracowali a kobiety zaczęły rywalizować, aż by się pokłóciły!

ocenił(a) film na 10
nevport

Kobietą jestem ale niestety muszę się z tym zgodzić :(

ocenił(a) film na 9
Deanna

Już Cię lubię!

użytkownik usunięty
nevport

O kogo zaczęłyby rywalizować i się kłócić? O Kaina, czy o Abla?
A Kain i Abel współpracowaliby, bo pierwszy lubił blondynki, a drugi - brunetki, albo "dokładnie odwrotnie"...
Freud, behawioryzm, a nawet genetyka mają odmienne zdanie.

ocenił(a) film na 9

Za dużo czytasz, a za mało rozgladasz się po realnym świecie. Zauważ różnice jak rywalizują kobiety a jak mężczyźni. Dla kobiety rywalizacja to walka "na śmierć i życie". Dlaczego? Odpowiada "Twoja" genetyka - bo kobieta to samica (z całym szacunkiem) a samice walczą głównie w obronie potomstwa. Porażka oznacza śmierć matki i jej dzieci. Więc rywalizują "na całego" wszystkimi dostępnymi metodami. Rozmawiałem z sędzią walk bokserskich kobiet. Powiedział że liczba nieczystych ciosów jest 2-3krotnie większa niż u mężczyzn. Bo mężczyzna ma rywalizację "wpisaną" w geny jako samiec. Porażka oznacza dla samca jedynie.. brak możliwości kopulacji z samicą, ale z szansą na pokonanie przeciwnika w przyszłości. Tak więc poza niezbyt licznymi przypadkami (gdzie jeden ginie) pokonane samce odchodzą, by spróbować np za rok. Dlatego mężczyźni dziś dadzą sobie po gębie a jutro pójdą razem na piwo. A u kobiet drobna nawet zadra bedzie trwała pół wieku. U mnie w pracy dwie kobitki nie odzywają się do siebie chyba ze 2 czy 3 lata bo kiedyś na imprezę integracyjną przyszły w takich samych sukienkach!

To jest satyra na komunizm, jakby ktoś nie zauważył z elementami wojny płci i wynikającym z tego komizmem.

użytkownik usunięty
uglyboy

Satyra na komunizm? Nakręcona w kulminacji stanu wojennego? Gdy SFP zawieszono, z zespołów filmowych wywalono niepokornych, X-a w ogóle rozwiązano, zaś opozycyjni twórcy ogłosili bojkot i nie kręcili filmów, nie udzielali się w teatrach, ani w TV, grali tylko po kościołach i w prywatnych mieszkaniach... pan Machulski zrobił "satyrę na komunizm", i to za komunistyczne pieniądze i pod nadzorem ubeków i cenzorów? I ona przeszła kolaudację, trafiła do kin, choć filmy powstałe tuż przed stanem wojennym wylądowały na półce?
To nie jest satyra na komunizm. Kingsajz taką jest! Ale Seksmisja to kino czysto rozrywkowe, bezpretensjonalna zabawa.
Polecam książkę Komedianci, pomoże lepiej orientować się w ówczesnych realiach.

To jest rubaszna, komedia przewrotna która wyśmiewa mężczyzn jak i feministki, jednak jest duże nawiązanie do systemów totalitarnych i PRLu, jak trzymanie wszystkich w podziemiu wmawiając, ze na zewnątrz jest toksycznie, to jak są informowane. Też jest przedstawiona solidarność w postaci dekadentek walczących z systemem.

Może cenzorzy byli tak samo spostrzegawczy jak ty ;-)

użytkownik usunięty
uglyboy

Właściwie... masz rację. Obecnie można sobie ten film już dowolnie interpretować. Także jako satyrę na komunizm. To ma sens.
W końcu Kapuściński też zdobył sławę, bo świat zachodni myślał, że Cesarz, jest satyrą na... Gierka! A wcale nią nie był.

Mogę sie zgodzić, że bardziej satyrą jest kingsajz, bo seksmisja jest bardziej komedią rozrywkową z seksistowskimi żartami ;-) jednak małe nawiązania do systemu totalitarnego i prlu są.. wielu ludzi w tamtych czasach też to tak interpretowało, ale mniejsza o to, każdy to interpretuje na własny sposób, jedni rozumieją aluzje inni nie.

ocenił(a) film na 10
uglyboy

Nie musisz się asekurować. Satyra na system komunistyczna jest w Seksmisji oczywista. Równie oczywista co w Kingsajzie. Jest naprawdę wiele elementów które w sposób oczywisty o tym świadczą. To że ktoś się dziwi że film puściła cenzura, świadczy o tym iż nie wiem jak ta cenzura działała

ocenił(a) film na 9

Nie wiem czy film jest czy nie jest satyrą na poprzedni ustrój, ale elementy satyry na pewno istnieją. I chyba nie wzięły się z przypadku. Choćby cytat: "na wschód, tam musi być jakaś cywilizacja!". Pamietam reakcję widzów w kinie - skojarzenia ludzi było jednoznaczne!

ocenił(a) film na 9
nevport

Pozwolę sobie dodać swoje 3 grosze (wiem, że trochę 'późno', ale...) Przed chwilą obejrzałem ponownie film i mam kilka przemyśleń. Po pierwsze - spór o to, czy to satyra na PRL (lub totalitaryzm), czy na wojnę damsko-męską jest trochę bez sensu. 'Wojna' płci trwa niemal przez całą historię ludzkości, a komunizm (kapitalizm, feminizm, czy inny ...izm) tylko ją uwypukla. Pytanie - czy to wojna 'ukryta' (jak w zdominowanych przez ideologię totalitaryzmach: "jedna partia, jeden naród" itp.),
czy bardziej jawna - jak w kapitalizmie - to już inny temat. Film jest bardzo ciekawy właśnie dzięki temu, że nie sugeruje tego jasno: jest przede wszystkim komedią z dużą dozą oryginalności, co tylko świadczy o nim na plus.
Po drugie, w trakcie oglądania przypomniał mi pewną myśl ze znanej książki "Żelazny Jan", mającej za temat m.in. kobiecą emancypację i trudność w odnalezieniu się w tym facetów. Ta myśl to: W sercu systemu patriarchalnego jest ukryty matriarchat, a w matriarchacie: ukryty patriarchat. I - o ironio! - film Machulskiego, kręcony w "zatęchłej komunie", wykazuje się w tym temacie zaskakującą świeżością i dojrzałością w potraktowaniu obu tematów. Mało tego - fakt, że tzw. wojna płci, czy w ogóle kwestia seksualności jest 'u podstaw' ściśle powiązana z polityką, był dla widzów z Zachodu nie lada
odkryciem. W końcu pokazuje, że system stworzony przez kobiety może być bardziej nieludzki i opresyjny od każdego 'męskiego' totalitaryzmu. Co, w sumie, jest zasmucające wbrew komediowej otoczce.
Dlatego (po trzecie...) ten seans po latach już nie bardzo mnie bawił: gdy komedia zbliża się do szarej rzeczywistości, przestaje być komedią, a staje się... paradokumentem...
Takie moje luźne uwagi do ewentualnej dyskusji...

ocenił(a) film na 9

A ty ten film w ogóle widziałaś? Bo ja tam sobie ani jednej sceny nie przypominam, w której laski z XXI wieku chodziłyby w szpilkach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones