Machulski dopisał kontynuację i wydał scenariusz w formie książki. Nie zostanie on już raczej zrealizowany, ale jest tam parę fajnych pomysłów.

Akcja dzieje się kilkadziesiat lat później. Głównymi bohaterami ponownie jest dwójka mężczyzn. Przed wojną genetyczną zostali wysłani w kosmos, z jakąś misją czy czymś... w każdym razie po latach wylądowali z powrotem na Ziemi. Z tego co pamiętam na początku nie wiedzieli, że to ta sama planeta, z której wyruszyli. W końcu trafiają do kolonii kobiet, które, jak się okazuje, żyją sobie całkiem nieźle. I to z mężczyznami, których sobie masowo produkują na wzór idealnych samców, służących do pracy i seksualnej rozrywki. Wszyscy urodzeni panowie mniej "alfa" mają dużo niższy status społeczny itd.
Max i Albert są postaciami drugoplanowymi i są skłóceni (z powodu baby chyba, nie pamiętam). Pojawia się też Dr Kuppelweiser i kilka znajomych pań z częsci pierwszej.

Szczerze, czytało sie ciekawie, ale raczej nie chciałbym tego oglądać. Strasznie dużo topornych i wulgarnych żartów, kilka fajnych pomysłów i dużo więcej sci-fi niż w pierwowzorze. Myslę, że budżet byłby spory.
Polecam wyłącznie jako ciekawostkę.

A jaki tytuł książki, czy warto ją kupić i zwykle ile kosztuje?

Ta kontynuacja trochę bez sensu, zbyt mała zbieżność z oryginałem. Jaka znowu wojna genetyczna? Jaki lot w kosmos? Kto go organizuje? Trochę "Planetą Małp" zajeżdża. Maks i Albert skłóceni? W życiu, oni cały film trzymali sztamę i tak ma być! I co robi profesor Kuppelweiser, skoro zginął w pierwszej części? I skoro to się dzieje jeszcze kilkadziesiąt lat po 1 części, to ile lat wszyscy by mieli?
Nic dziwnego, że Machulski się z tego pomysłu wycofał.
Ja bym widział "Seksmisję 2" zupełnie inaczej:
Czy odtworzony gatunek męski przetrwa? Czy kobiety ponownie nie znaturalizują chłopców? A może dojdzie też do konfrontacji i wojny nowych mężczyzn z feministkami? Przecież były też jednostki specjalne (z Ewą Szykulską jako instruktorką) szkolone i przygotowane na powrót samców.

Wojna genetyczna - no taka nazwa padła, chodzi o ten okres w którym zaczęły wymierać męskie geny. Lot w kosmos był celem jakiejś misji, nie pamiętam kto to organizował i po co. Kuppelweiser jakoś przeżył, zresztą w tym scenariuszu były też jakieś podróże w czasie i takie tam duperele, ogólnie zgadzam się, że sensu to tam trochę nie ma ; ) Akcja się dzieje chyba ok. 20 lat później, ale to akurat nie jest wadą. Chociaż gdyby mieli to kręcić, Stuhr i Łukaszewicz byliby w odpowiednim wieku jakieś 10 lat temu. Co do Maksa i Alberta, to ich wątek i tak jest najciekawszy, a na końcu z tego co pamiętam znowu trzymają sztamę. Porównanie z "Planetą Małp" trafne, ale ono jest adekwatne także do pierwszej części, zresztą "Seksmisja" miała potencjał na nawet kilkuczęściową sagę. Twoja wersja jest całkiem fajną "Seksmisją 2", bo tak naprawdę spokojnie wpisuje się pomiędzy oryginalny film, a kontynuację książkową. Zwłaszcza, że ten scenariusz Machulskiego dla żartu nosi tytuł "Seksmisja 3" ; )